i w końcu stało się...
Wczoraj udało mi się (po czterotygodniowych bojach i roku przemyśleń) przyciągnąć 1.4 t
Auto przejechało 550 km po 1,5 roku przostoju

Pierwsze 100 km nieopacznie jechałem na 3 cylindrach ( tak mi się wydaje) - wg właściciela miało to być sprzęgło i faktycznie takie były objawy. W pewnym momencie chyba przepalił -i sprzęgło wróciło do zdrowia

Sprzęgło które dostałem w prezencie poczeka...
Jak już wspomniałem postój był dość długi - po 200 km jazdy puściły uszczelki pokrywy zaworów i bloku - i silnik zaczął systematycznie pokrywać się olejem.
I tutaj mam pytanko:
Czy nieszczelność może mieć wpływ na ciśnienie oleju?
Jutro jadę po komplet uszczelek i będe je wymieniał więc wyjmę pare elementów.
Teraz mam około 2 Bar - tak powinno być ?- dodam że nic nie dymi i silniczek pracuje równo ale wydaje mi się że jak oglądałem go miesiąc temu po raz pierwszy to wskazówka sięgała 3 Bar'ów.
Co jeszcze posprawdzać i powymieniać przy silniku (oprucz elementów eksploatacyjnych) aby zapewnić max bezpieczeństwa i bezawaryjności ?
Dodam że pytam o to bo ostatni ut1.3 przetrwał w moich rękach 1,5 dnia po czym mi spłonął..
Chciałbym tego uniknąć bo obezny egzemplarz jest wg wart nakładów na remont.
Pozdrawiam