Strona 1 z 1

pływające auto

: czw mar 30, 2006 9:09 pm
autor: marcin77
dla nie wtajemniczonych (pisałem na innym forum - niektórzy wiedzą) auto powyżej 80km/h dziwnie zachowuje się - pływa, na zakrętach jest uczucie odpływania (odbija na zew. stronę potem wraca itp.) no i dziś pojechałem do ASO (a co tam burżuj ze mnie :lol: ), zażyczyłem zbieżność + trzepak na amorki , w czasie testu wyszło przód amorki 79-80% :P tył 84-85% :P no kurka prawie nówki sztuki mam, czyli pływanie to nie wina amorków, na zbieżności wyszła walnięta poducha lewego przód amora (wymienili , nie pytać ile kosztowało),
po wymianie poduchy zbieżność wszystko na + (na zew. koła wychodzą) i gość stwierdził że czas na rozpórkę (kielichy prawdopodobnie rozchodzą się) jeszcze nie jechałem pow. 80 wracając ale mam wrażenie że nic nie pomogło,
jak poradzić sobie z tymi kielichami :?: pęknięć podobo nie widać :roll:

ps. miałem test (prawie) łosia jadąc do ASO (o tym na ogólnym będzie :wink: ) i auto sprawdziło się + kierownik

: czw mar 30, 2006 9:40 pm
autor: rosssssa
Troche do końca nie zrozumiałem, ale jak masz już ją to chyba ze śrubką do regulowania. Jak nie to lipna ta rozpórka.
Wydaje mi się że taka rozkręcana powina pomóc.

Co do samych rozpórek to wg mnie to bardzo dobry wynalazek. Miałem w 55 i szukam do GT :wink:

: czw mar 30, 2006 9:42 pm
autor: marcin77
rosssssa pisze:Troche do końca nie zrozumiałem, ale jak masz już ją to chyba ze śrubką do regulowania. Jak nie to lipna ta rozpórka.
Wydaje mi się że taka rozkręcana powina pomóc.

Co do samych rozpórek to wg mnie to bardzo dobry wynalazek. Miałem w 55 i szukam do GT :wink:
nie nie mam rozpórki, gość (mechanik z fiata) zasugerował że czas wstawić rozpórkę bo buda się rozłazi :x

: czw mar 30, 2006 9:46 pm
autor: rosssssa
marcin77 pisze:nie nie mam rozpórki, gość (mechanik z fiata) zasugerował że czas wstawić rozpórkę bo buda się rozłazi :x
To jakby co to kupuj taką ze śrubą do rozkręcania.

Jest inne wyjście. Kupić Bude od innego Uno i przerzucić gratu ;)

: czw mar 30, 2006 9:49 pm
autor: marcin77
rosssssa pisze:
marcin77 pisze:nie nie mam rozpórki, gość (mechanik z fiata) zasugerował że czas wstawić rozpórkę bo buda się rozłazi :x
To jakby co to kupuj taką ze śrubą do rozkręcania.

Jest inne wyjście. Kupić Bude od innego Uno i przerzucić gratu ;)

ale to trzeba nabijać numerki albo dowodzik zmieniać (czyli same koszta lub niezbyt legalnie) ,
zresztą u mnie na wiosce to bieda z takimi rzeczami (buda dosyć nowa po uniaku, blachy itp.

: pt mar 31, 2006 7:07 am
autor: rosssssa
marcin77 pisze:ale to trzeba nabijać numerki albo dowodzik zmieniać (czyli same koszta lub niezbyt legalnie) ,
zresztą u mnie na wiosce to bieda z takimi rzeczami (buda dosyć nowa po uniaku, blachy itp.
Nierozumiem dlaczego trzeba numery nabijać albo coś w tym stylu????
przecież rozpórke przykręcasz do górnego mocowania amorków i już.
No chyba że na kielichu masz numery nabite, ale to i tak chyba nie powinno w niczym przeszkadzać.

: pt mar 31, 2006 10:14 am
autor: marcin77
rosssssa pisze:
marcin77 pisze:ale to trzeba nabijać numerki albo dowodzik zmieniać (czyli same koszta lub niezbyt legalnie) ,
zresztą u mnie na wiosce to bieda z takimi rzeczami (buda dosyć nowa po uniaku, blachy itp.
Nierozumiem dlaczego trzeba numery nabijać albo coś w tym stylu????
przecież rozpórke przykręcasz do górnego mocowania amorków i już.
No chyba że na kielichu masz numery nabite, ale to i tak chyba nie powinno w niczym przeszkadzać.
numery nabijać jak zmieniamy budę :wink: