Moge to potwierdzić że tak będzie
Wyszło na to że skasowali mnie za dobry alternator, części jednak rzeczywiscie wymienione. No nic może dłużej pochodzi. Jestem jednak wkurzony bo troche jednak pieniędzy poszło
Lui pisze:Moge to potwierdzić że tak będzie
Wyszło na to że skasowali mnie za dobry alternator, części jednak rzeczywiscie wymienione. No nic może dłużej pochodzi. Jestem jednak wkurzony bo troche jednak pieniędzy poszło
No nie wiem.... jeżdże od jakiegoś czasu bez tej kontrolki i jakoś ładowanie mam ok, no chybaze walnęło coś innego i sie ta kontrolka nie zapala wcześniej żażyła sie w momencie zapalania świateł mijania, teraz sie nic nie żaży i nie pali ciekawe gdzie tkwi problem....
Tak jak Zibi napisal alternator laduje jeżeli ma prad do wzbudzenia przez kontrolke, niektóre alternatory radza sobie bez wzbdzenia, jednak to rzadkosc
Zaraz po zmianie silnika bardzo długi czas nie miałem kontrolki, i zdarzyło się ze dwa razy że samochód na pych zapalałem, jak sprawdzałem ładowanie woltomierzem to było akurat ok. Teraz wiem skąd te jaja były
Podepne sie pod temat, poniewaz nie moge sobie poradzic z ladowaniem.Szukalem juz na forum watkow o ladowaniu, posprawdzalem co sie dalo i nadal klapa.
Sprawa ma sie nastepujaco:
Zaczal mi padac akumulator i nie trzymal mocy, zmierzylem ladowanie i wyszlo ponad 19V, wiec wyciagnalem alternator oddalem do speca, ktory wymienil mi regulator napiecia i na wszelki wypadek lozyska. Poskladalem wszystko, odpalilem i co sie okazuje...
na wolnych obrotach ladowanie mierzone przy klemach oraz na laczeniu przewodow przy rozruszniku wynosi 11,7V i zarzy sie kontrolka ladowania. Sadze ze nie ma ladowania bo jak zdjeme kleme"plus" z aku przy odpalonym silniku to odrazu gasnie. Nastepnie odkrecilem przewod idacy z alternetora do rozrusznika, a przy rozrzuszniku zostawilem tylko zasilanie od akumulatora. Odpalilem i na przewodzie od alternatora wychodzi napiecie 19,6V. Wszystkie polaczenia sa czyste, zapsikane kontaktem. Dodam jeszcze ze zaczelo mi sie na wolnych obrotach czasem zaswiecac cisnienie oleju, ale upewnilem sie i zmierzylem manometrem i przy goracym oleju jest 1,8bar a jak dodam gazu zamyka skale 4 bar.
Z tego co pamietam jak kupilem uniacza to mialem podobna sytuacje z zarzaca sie kontrolka ladowania i podobno mechanik cos dlubal przy rozruszniku i pozniej bylo ok.
Gdzie moze lezec problem, czy jakies zwarcie na rozruszniku czy moze jeszcze cos z alternetorem a moze cos innego??
Problemem jest alternator ja załatwiłem 2 akumulatory prawdopodobnie szczotki do wymiany, regulator napięcia bądź też któryś z przewodów łączących wewnątrz alternatora poprostu nie styka przyczyn może być wiele proponuje rozebrać alternator i sprawdzić po kolei
Regulator wymieniony i wlasnie klapa:( z tego co widzialem w regulatorze sa jakies szczotki, dokladniejszej budowy alternatora nie znam ale widze ze bede musial poznac. Jakby ktos mial jeszcze jakis pomysl prosze o rady:)
Rozrusznik rozebralem przejrzalem i w nim wszystko w porzadku, wiec widze ze znow czeka mnei wyjecie alternatora, a latwa sprawa to nie jest:(
masa sprawdzona
jednen przewod idzie do jednej sruby krora jest przykrecony rozrusznik, a przy budzie tez sprawdzalem i zapsikalem sprayem "kontakt"
dziwi mnie to ze jak przewod od alternatora mam odlaczony od rozrusznika i odpale auto to jest ladowanie 19V
i jak masz napiecie 19V to gotuje sie akumulator i stad moga byc problemy...pod obciazeniem(wlaczone swiatla i np nawiew) powinno byc max 14,4V a bez obciazenia 13,6V...i to sa prawidlowe wartosci...
Uno 1.3 Turbo seria na miasto
Uno 1.4 16V - rally car