Jak codzień coś robię przy autku, zmieniałem amortyzatory z przodu, prosto po powrocie z miasta...
wymieniłem...
i chciałem odjechać do tyłu, i dupa wbijam biegi a tu nic, auto nie jedzie ani do przodu ani do tyłu, nie da się ruszyć...
to zacząłem szukać co się stało, podnoszę jedną stronę, drugą kręce półosiami... nic...
wsiadłem do auta żeby zobaczyć raz jeszcze jak to wygląda, a tu niespodzianka wszystko działa

czy komuś zdarzyła się już taka sytuacja? niechciałbym żeby mi się to kiedyś powtórzyło na mieście i chciałbym wiedzieć co to mogło być...