prosta sprawa przy zamknięciu przepustnicy robi się bardzo niskie ciśnienie w kolektorze (u mnie w smt6 odpowiada to mniej niż 30% deflection)
Przy hamowaniu silnikiem i bardzo małych prędkościach obrotowych silnika będziesz miał to samo. Wtedy zassiesz lewe powietrze.
Podessie, bo łatwiej przez BOVa niż przez turbinę i filtr
Myśle, że nie byłoby większym problemem znalezienie zaworu kiernukowego dal takich ciśnień o odpowiedniej przepustowości.
Wtedy jesli masz podciśnienie za przepustnicą to otwierałby się elektrozawór i jeśli miałby co upuścić, to by upuszczał
Mylę się?
Ostatnio zmieniony śr sty 03, 2007 4:26 pm przez Sil, łącznie zmieniany 1 raz.
Porzućcie wszelką nadzieje, którzy pijecie herbatę.
Przy hamowaniu silnikiem owszem, szczelna przepustnica nie pozwala zassać powietrza, ale przy niskich obrotach masz podciśnienie w całym układzie dolotowym i otwartą przepustnicę. Mam wakuomanometr w aucie i ciśnienie w kolektorze pozostaje sporo niższe od atmosferycznego do około 2000obr. Sporo o tym myślałem i sterowanie bova ciśnieniem bezwzględnym jakoś mi nie leży... Możliwe, że coś pomijam w rozważaniach.
nie jest problemem ustawić to dla takiego tylko ciśnienia jakie występuje tylko w przypadku hamowania silnikiem, nie widzę możliwości spadnięcia ciśnienia poniże 20%(w smt6) w sytuacji innej jak hamowanie silnikiem
0% to będzie próżnia a 100% maksymalne ciśnienie jakie zmierzy mapsensor
Aha.
No to (załóżmy) przy hamowaniu silnikiem masz 20%=-0.5b (umówmy się, że 100%=1bar). Teraz jeśli ustawisz otwarcie zaworu na 20-30% to hamując silnikiem otwierasz zawór, a dopóki po puszczeniu gazu ciśnienie nie zejdzie do tych 20-30% jest zamknięty, a więc czekasz "dość długo" aż ciśnienie spadnie do tego poziomu. Układ sprawdza się tylko w sytuacji całkowitego przejścia z jazdy na doładowaniu do hamowania silnikiem. W sytuacji kiedy szybko zmieniasz biegi z gazem nie otworzy się. Z kolei ustawienie progu na okolice 50% sprawia, że jadąc wolniej masz otwarty ciągle dolot.
Utrata informacji o ciśnieniu przed przepustnicą i sugerowanie się tylko ciśnieniem bezwględnym w kolektorze traci sens. Chyba, że zakładasz użycie takiego zestawu tylko jako dodatkowy gadget do wydawania dzwięków, a ochronę turbiny pozostawiasz mechanicznemu BOV-owi.
0% to będzie próżnia a 100% maksymalne ciśnienie jakie zmierzy mapsensor
Aha.
No to (załóżmy) przy hamowaniu silnikiem masz 20%=-0.5b (umówmy się, że 100%=1bar). Teraz jeśli ustawisz otwarcie zaworu na 20-30% to hamując silnikiem otwierasz zawór, a dopóki po puszczeniu gazu ciśnienie nie zejdzie do tych 20-30% jest zamknięty, a więc czekasz "dość długo" aż ciśnienie spadnie do tego poziomu. Układ sprawdza się tylko w sytuacji całkowitego przejścia z jazdy na doładowaniu do hamowania silnikiem. W sytuacji kiedy szybko zmieniasz biegi z gazem nie otworzy się. Z kolei ustawienie progu na okolice 50% sprawia, że jadąc wolniej masz otwarty ciągle dolot.
Utrata informacji o ciśnieniu przed przepustnicą i sugerowanie się tylko ciśnieniem bezwględnym w kolektorze traci sens. Chyba, że zakładasz użycie takiego zestawu tylko jako dodatkowy gadget do wydawania dzwięków, a ochronę turbiny pozostawiasz mechanicznemu BOV-owi.
Hmmm... albo ja Cie nie rozumiem, albo źle myslisz...
Mówisz, że po puszczeniu gazu na wysokich obrotach trzeba czekać zanim ciśnienie za przepustnicą zejdze do 20%?
Przecież im wyższe obroty przy hamowaniu silnikiem, tym niższe ciśnienie za przepustnicą, bo tym więcej powietrza "wsysa" silnik. Więc wraz z upływem czasu po puszczeniu gazu na duzych obrotach będą się zmianiały procenty od 20 - 50 na przykład
Więc raczej jako tako zadziała
Porzućcie wszelką nadzieje, którzy pijecie herbatę.
Więc wraz z upływem czasu po puszczeniu gazu na duzych obrotach będą się zmianiały procenty od 20 - 50 na przykład
Dasz ciśnienie otwarcia za niskie, to nie będzie Ci się otwierał przy zmianie biegów z uchyloną przepustnicą, dasz za wysokie to na wolnych zawór się będzie otwierał.
