na jedynce auto po mocniejszym dociśnięciu odrazu staje niemalże w miejscu i zaczyna palić lacia, nie mogę wogole opanować auta na tym biegu, albo nie jedzie albo odrazu pali
po przepięciu na dwójkę, gaz w podłogę, chwila nic, ciśnienie skacze do max (ok 0,75 bara) i troche przypala jeszcze laćka i zaczyna przyśpieszać....
próbowałem ruszyć z dwójki, start z ok 3,5 tyś obr/min i puszczenie sprzęgła delikatnie zakończyło się tym że auto stało w miejscu i paliło.... nowiuśkie sprzęgło

no i mam problem, z "rolowanego" auto zbiera się niesamowicie, czasami przymieli na dwójce (jak mokro to na trójce) i zaczyna iść jak przecinak....
oponki to roadstone n2000 175/60 wyprodukowane w marca tego roku, więc guma nowa a bieżnik też jak w nówce
pozatym dzisiejsze testy zakończyły się pożarem...
zaczęła palić się ta wykładzina pomiędzy komorą silnika a kabiną..... od turbo sie tak nagrzała.... nikt nie mówił że przy swapie zmienić na tą z turbo albo wywalić wogole
