obecnie i poprzednik lał elf sporti 15w40 (czyli mineralny), może na zimę warto zmienić na półsyntetyk , auto na dworzu parkowane i ciężki ma rozruch, na rozgrzanym silniku obecnie nie spada poniżej 2bar, na zimno i przy mocniejszym przyspieszaniu dochodzi max do 5bar,
jak myślicie warto , przebieg wg. licznika 150tyś. i jak narazie żadnych remontów nie było oprócz cykrów z wymianąturbiny itp.
Warto zmienić:), najlepiej jakiś półsyntetyk typu 10W50, może być też 10W40; dla łatwego rozruchu zimą ważna jest pierwsza liczba - im mniejsza, tym mniejsza lepkość na zimno i łatwiejszy rozruch przy niskich temperaturach.
ziuzio pisze:Warto zmienić:), najlepiej jakiś półsyntetyk typu 10W50, może być też 10W40; dla łatwego rozruchu zimą ważna jest pierwsza liczba - im mniejsza, tym mniejsza lepkość na zimno i łatwiejszy rozruch przy niskich temperaturach.
Nie rozszczelni mu silnika itd ?
Potrzebujesz części do swojego włocha wal z vin-em na priv-a
Jeżeli silnik był mocno eksploatowany i jest na skraju swego życia, to bardzo możliwe że zwiększy swój apetyt na olej:).
Ale 150kkm nie jest aż tak dużym przebiegiem, aby wszystko puściło po zmyciu osadów:), tym bardziej gdy olej był zmieniany dotychczas regularnie.
po kupnie auta zmieniony, potem po 3,5tyś km zmieniony (mój roczny przebieg tym uniakiem) , a teraz puszcza na uszczelkach czy raczej poci się(przy pompie oleju i dolocie), przejechałem bez dolewki 500km , może nie będzie źle a na zimę akurat