Koszt jednej płytki to ok. 5zł w sklepie typu EMF, w ASO Fiata chcą ok. 15zł za taką samą płytkę:).
Na początek mierzysz luzy, zawsze jakieś powinny być na wstępie(aczkolwiek po zrobieniu gniazd i zaworów, lepiej od razu wsadzić jakieś cieńsze o 0.2mm płytki, nawet statystyczne, używane już:)). Luzy najlepiej spisać na kartce, odpowiednio w kolumnach od 1 do 8

, potem wyciągamy płytki używając specjalnego narzędzia do naciśnięcia samych szklanek, płytki zaś podważmy w tym małym rowku na szklance(są dwa takie rowki po przeciwnych stronach szklanki, na obwodzie, więc zanim unieruchomimy szklankę poprzez wciśnięcie specjalnym narzędziem, to warto obrócić szklankę tak, aby można było łatwo podważyć płytkę) i wyciągamy jakąś pincetką płytkę:).
Wyciągnięta płytka powinna być na odwrocie opisana, tzn. jej grubość.
Tę grubość zapisujemy pod odpowiednim luzem. Teraz obliczamy różnicę między zmierzonym, a zalecanym luzem i do grubości obecnej płytki odpowiednio dodajemy(gdy luz za duży) lub odejmujemy(gdy luz za mały) obliczoną różnicę otrzymując grubość żądanej płytki:).
Kupujemy płytki jakie wyliczyliśmy i montujemy je na swoje miejsca, oczywiście płytka ma swoją górę i dół - tam gdzie jest jej opis, to jest jej dół(ponieważ płytka wbrew pozorom nie jest płaska, jej dół jest wklęsły zaś jej góra jest lekko wypukła, dzięki czemu przy nacisku krzywki płytka się obraca, co zapobiega szybkiemu ścieraniu płytki i/lub krzywki:)).
Oczywiście nigdy nie udaje się perfekcyjnie wyregulować luzu, ma to związek z tym, że potrzeba kilka obrotów silnika zanim nowa płytka ułoży się w nowym miejscu pracy oraz dużo innych czynników(jak np. niedokładność pomiarów szczelinomierzem, nieczystości pod płytką przy montażu czy też nieprawidłowości w czasie produkcji płytek)... .
Ważne, aby przy montażu płytki nie wpychać jej na siłę do szklanki, musi tam sama lekko wejść, zaś po 'usadowieniu' się w szklance i kilku obrotach wałka, płytka powinna się bezproblemowo kręcić w szklance; inaczej jest bardzo prawdopodobne że krzywka na wałku zacznie znikać(nie jest to reguła, ale często tak właśnie się zdarza, gdy płytka nie kręci się w szklance).