Witam.
Od wczoraj w moim UT pojawil sie problem. Jechalem bardzo spokojnie, autko złapalo juz odpowiednia temperature (okolo 90 stopni plyn i okolo 80 stopni olej) i nagle poczulem ze z nawiewu leci zimne powietrze i jak stanalem zobaczylem jak para wydobywa sie spod maski

. otworzylem maske, przygladam sie a tu waz przelewowy do zbiorniczka wyrowanawczego od turbiny rozpruty na dlugosci 20 cm i brak plynu w zbiorniczku

. Autko odpiero co sie rozgrzalo wiec niema mowy o dlugiej jezdzie w takim stanie. Wymienilem waz na nowy, dolalem 1,5 litra plynu, odpalilem zeby sie zagrzal... gdy zlapal temperature otworzyl sie termostat i jeszcze troszke dolalem plynu. Przygladalem sie przy otwartym zbiorniczku wyrownawczym czy przypadkiem nieleca bable w zbiorniczku ale nic takiego niebylo. Po zakreceniu korka weze w ukladzie chlodzenia robia sie troszke twardsze niz przy otwartym, ale tam zawsze jest nimimalne cisnienie wiec to chyba normalka, natomiast gdy przegazuje go o zejdzie na wolne obroty nagle zaczyna przelewac plyn przez zbiorniczek a gdy jest zakrecony korek w wyrownawczym to bardzo napreza sie i puchnie ten waz ktory wymienilem od turbiny do zbiorniczka.

Zaczalem podejrzewac uszczelke pod glowica ze gdzies moze przepuszcza, chyba ze mam jakos zapowietrzony uklad chlodzenia

czy mial moze ktos taki glupi przypadek?? Z gory dzieki za rady
