Kilka razy zdarzyło się tak że jak puszczałem gaz, z takich niskich obrotów poprostu żeby troche zwolnić wjeżdżając w teren zabudowany auto gasło.
Gasł obrotomierz także to coś albo z zasilaniem zapłonu albo z sygnałem z czujników/ kompa ..... Co najgorsze auto nie zapalało ponownie.
Pierwszym razem zatrzymałem się poruszałem różne wtyczki, wszystko wyglądało ok, zapaliłem i pojechałem dalej. Po jakichś 20km znowu, tym razem nie chciał już zapalać tak szybko, dopiero gdzieś po 10-15 minutach przeglądania wtyczek pod maską zapalił.....
Zdarzyło mi się tak jeszcze 3 razy, ale nie zatrzymywałem się bo miałem akurat w miare dużą prędkość to dałem tylko na luz, wyłączyłem zapłon i czekałem. Po chwili jak już zaczęło auto za mocno zwalniać to włączyłem zapłon, wbiłem bieg, zapalił i jechałem dalej

Podczas jazdy też czasami da się wyczuć takie lekkie szarpniecie jakby na momencik odcieło zapłon

Co to może być ?
Gasnący obrotomierz wskazuje na moduł/problemy z jego zasilaniem/ brak sygnału od obrotów (czujniki lub microplex)
Dziwna sprawa z tym że za każdym razem zdarzyło się to jak puszczałem gaz, może tylko zbieg okoliczności, ale raz zrobiłem to własnie specjalnie żeby zobaczyć czy zgasnie no i zgasł

Tam jest na przepustnicy taki mały włączniczek od zamknięcia przepustnicy, to gdzie on idzie ?