Usterki u mechanika a prawo?
: pt lis 15, 2013 11:52 am
Witam wszystkich
jakiś czas temu zawiozłem auto do mechanika do wymiany wałka rozrządu - auto 100% sprawne. Męczył się z rozrządem ponad miesiąc.... Po wymianie auto strasznie kręciło na wysokich obrotach i zaczeło kopcić, mechanik oglądał silnik z każdej strony i po jakiś 2 tyg doszedł do wniosku, że padło turbo(garrett t28), które miało przejechane niecałe 3k km od wymiany. Niestety gwara mi minęła bo dosyć długo mnie nie było, natomiast auto było sporadycznie palone przez mojego kuzyna aby się nie zastało (praca-dom, spokojnie bo to nie wariat i też nieco wie jak obsługiwać auta z turbo). Z tego co się orientuję wymiana rozrządu a uszkodzenie turbo to 2 odmienne sprawy ale niemożliwym jest żeby padło tak szybko tym bardziej, że było skręcone na 0,5bara a nie full1,2. I teraz impas ja obwiniam mechanika on sie nie przyznaje auto stoi u niego i dupka blada. Jak można rozwiązać ten spór w oparciu o jakieś paragrafy? Kto ponosi wine czy mechanik nie podejmuje ryzyka przy przyjęciu takiego zlecenia, czy ma jakieś ubezpieczenia? Jak to formalnie wygląda?
Z góry dzięki za odpowiedź
POZDRO!
jakiś czas temu zawiozłem auto do mechanika do wymiany wałka rozrządu - auto 100% sprawne. Męczył się z rozrządem ponad miesiąc.... Po wymianie auto strasznie kręciło na wysokich obrotach i zaczeło kopcić, mechanik oglądał silnik z każdej strony i po jakiś 2 tyg doszedł do wniosku, że padło turbo(garrett t28), które miało przejechane niecałe 3k km od wymiany. Niestety gwara mi minęła bo dosyć długo mnie nie było, natomiast auto było sporadycznie palone przez mojego kuzyna aby się nie zastało (praca-dom, spokojnie bo to nie wariat i też nieco wie jak obsługiwać auta z turbo). Z tego co się orientuję wymiana rozrządu a uszkodzenie turbo to 2 odmienne sprawy ale niemożliwym jest żeby padło tak szybko tym bardziej, że było skręcone na 0,5bara a nie full1,2. I teraz impas ja obwiniam mechanika on sie nie przyznaje auto stoi u niego i dupka blada. Jak można rozwiązać ten spór w oparciu o jakieś paragrafy? Kto ponosi wine czy mechanik nie podejmuje ryzyka przy przyjęciu takiego zlecenia, czy ma jakieś ubezpieczenia? Jak to formalnie wygląda?
Z góry dzięki za odpowiedź
POZDRO!