Forum Uno Turbo i Punto GT

Witam Panowie.
Spotkaliście się może z przypadkiem z problemem gdy jest sucho auto normalnie chodzi, a gdy jest mokro i jeździ się dużo w czasie deszczu to auto zaczyna chodzić na 3 gary. Cewka, sprawdzona nie ma przebicia raczej, kable wysokiego napięcia też, nie widać żeby się gdziekolwiek iskrzyło. Macie może jakieś pomysły, albo ktoś z was miał taki przypadek??
Z góry dziękuje za informacje i pomoc.
Pozdrawiam

Mialem tak jak sie wrabalem w wielka kaluze, to tylko i wylacznie przebicie na kablach albo cewce

Ale Kable i cewka jest sucha. Przyjechałem do domu, postawiłem auto do garażu i patrzyłem czy gdzieś się nie iskrzy i nie iskrzyło. Czekam na dalsze pomysły.

W garazu to za duzo nie zobaczysz (no chyba, ze w nocy przy zgaszonym swietle). Najlepiej jedz wieczorem na jakies zadupie, zeby bylo ciemno na maxa i wtedy zobacz - u mnie byly ladne stroboskopy

Proponuję wymienić w ciemno przewody zapłonowe . Jeśli nic się nie zmieni wymienić cewkę .
Na 99% to kable albo cewka albo jedno i drugie .

Można jeszcze na wszelki wypadek obejrzeć świeczki czy któraś nie ma pękniętej porcelany i podokręcać końcówki na świecach .

dobrze Ci koledzy radzą, a jak nie umiesz nic zobaczyc to łap za kable

80quattro i wszystkim udzielającym się. Dzieki śliczne za pomoc. Poszedłem wczoraj do garażu w nocy. Odpaliłem auto i patrzę czy gdzies przypadkiem nie iskrzy i zauwazyłem na główkach 3 przewodów że się przeskakują małe iskierki. Wymieniłem na razie przewody, zobaczymy cos się bedzie dzieć. Okazało się tez że te które miałem już troche w środku zasniedziały i to tez mogła być przyczyna tego szarpanie, ale tylko jak było mokro. Miałem przewody JanMar czy tam JanMor polatały u mnie rok czasu. Nie zancie jakiejś firmy dobrych przewodów zapłonowych które robia przewody do Punto GT.

Sentechy sobie kup. Ja mam takie i jest wszystko ok.

Wymieniłem przewody i dzieje się to samo. Świece nie są pęknięte i tez nie dawno wymieniane, także to też można wyeliminować, nic mi chyba nie pozostaje jak wykręcić cewkę i ją obejrzeć, może tam jest jakieś zwarcie. Auto pali na dotyk. a co najśmieszniejsze jak przygazuje auto podczas jazdy to problem znika na kilka chwil.

No to pozostaje cewka . Cewka ma to do siebie , że nie zobaczysz czy jest uszkodzona czy nie . Po prostu dostaje przebicia w środku . Jeśli nie chcesz kupować w ciemno to pożycz od kogoś żeby sprawdzić czy będzie poprawa .

Warto by było też posprawdzać wszystkie wtyczki układu zapłonowego i wtryskowego . Po prostu rozłączyć i zobaczyć czy w środku nie jest coś zaśniedziałe . Spryskaj styki w wtyczkach jakimś preparatem ( choćby czymś podobnym do WD) .

Sprawdź też czy czujnik położenia wału jest czysty .

Ale najprawdopodobniej wymiana cewki załatwi sprawę .

Wymieniłem kable cewkę i świece. Wszystko na nowe. Auto dalej "pryka". Ehhh pomału tracę już cierpliwość... Ma ktoś jeszcze jakieś pomysły??

Pewnie cos w wiazce sie utlenilo i jak pada to lapie wilgoc robiac jaja , chociaz teraz piszesz ,ze dalej to samo a moze deszczu nie ma . Sprawdz masy , przeczysc itd , zmien wszystko i daj znac

I co Wy Panowie na to: Na dworze od dwóch dni jest sucho i autko śmiga jak się patrzy. Boję się kolejnego deszczu. Macie jeszcze jakieś propozycje?? Co mogę jeszcze posprawdzać??

Bierz WD40, rozpinaj wszystkie wtyczki i psikaj. Przy najbliższym deszczu (pewnie za kilka dni) się okaże czy zadziałało