Forum Uno Turbo i Punto GT

Witam. Zaczne moze od poczatku. Niedawno stalem sie posiadaczem PGT. Sprawa wyglada tak ze zaraz po kupnie samochod trzymal mocowo serie albo cos kolo tego. Nie pasowalo mi tylko to ze na wskazniku od boost`u bylo max(ok 1.6- przynajmniej tak jest wyskalowany) po dokladniejszych ogledzinach pod maska znalazlem schowany MBC. Poczytalem troche o nim i o jego regulacji. Gdy ustawie go tak zeby cisnienie bylo zblizone do seri tzn. na wskazniku wskazowka dochodzi do polowy, samochod przyspiesza jakby mial 70KM. Poza tym slychac jak tak od 2500obr turbinnka sie rospedza i max ustawione doladowanie osiaga przy ok 4200obr(a przeciesz mbc podobno daje odrazu kick`a na pelny boost). Jeszcze jedna sprawa bo nie chce wracac do tamtego, tak wysokiego dooladowania bo moze cos jebn... , wydaje mi sie ze czujnik max doladowania powinien mi obcinac przy takim doladowaniu(odpiety??). Wczesniej jak dalem mocno po garach przez dluzszy czas(np. na 4 biegu pod gore dlugo ciagne tak przy ok 5-5,5 tys obr) zapalala sie marchewa od wtrysku i gasla dopiero jak silnik spadl ponizej ok 2. tys obr., towarzyszyl temu takze smrod z wydechu (takiej spalenizny???). Poza tym wydaje mi sie ze turbina ma za duzego laga....
Jesli chodzi o stan podzespolow to turbina swiezo po wymianie(garret ale poprzedni wlasciciel mowi ze nie pamieta modelu )
IC wiekszy, wymiarami zblizony do tego z Mastera, blow off, mbc
Co radzicie ,bo w ciemno nie chce nic grzebac....

u siebie tez mam problem z doładowaniem, raz jest raz go nie ma, tez czasem dziwnie wali z wydechu i tez czasem wywala mi marchewe na wyzszych obrotach a jak spadna to gasnie, z tym ze dzieje sie to nieregularnie, jak sobie tam wymysli tak jedzie, dzisiaj np zapier...jak szalony

u siebie obstawiam na zdupcony pierburg, u siebie sprawdz czy masz go zaslepionego i czy jest podpiety, mogłbys sie przyjrzec tez wałkowi rozrzadu jak nie masz informacji ze był zmieniany i przejrzec dolot za nieszczelnościami

na innym forum już ustaliliśmy że to jest to auto http://unoturbo.pl/viewtopic.php?f=9&t=2373" target="_blank
Masz tam trochę informacji o nim

Po przeczytaniu 1 posta pomyslalem , woz jakby tego kolesia co wzial od bartkagt i chcial po 2 dniach zwracac a potem szukal naiwnego na allegro , kitujac ze handlarzem jest .
Czyzby tutaj pojawil sie nowy zlapany na haczyk wlasciciel , ktory kupil wozik do generalki ?

generalnie trzeba by mu się bliżej przyjrzeć

hah wychodzi na to ze ładnego szrota sobie "zmajstrowałeś"

Mogłes najpierw zajrzeć na forum....

wy to potraficie kogos pocieszyc

majster1988 z ciekawości zapytam ile w tej chwili ma na liczniku ?

Ale jak mozna kupowac takie auto i dopiero potem wejsc na forum ,zamiast najpierw popytac i zobaczyc ,ze to ktos kupil ,zakatowal ,lekko podretuszowal i opyla.
Primo-sekundaro lepiej dolozyc troche i miec pewniaka niz kupic "okazyjnie" .
Ciekawe jakie turbo tam koles dal , bo specem to chyba nie byl , t25 raczej 1.6bara nie wytrzyma ,zreszta jak wiekszosc turbin w przystepnej cenie
A ten smrod to pewnie wysokie egt , zly zaplon i pewnie tloki sie topia , albo zrobil sie juz luz na tloku/ach itd ...

goofer007 pisze:majster1988 z ciekawości zapytam ile w tej chwili ma na liczniku ?

ktoś mi kiedyś pisał ze miał ponad 300tys przejechane

ale ten myk przy sprzedaży niezły - mbc na fulla, że niby klient widzi, że auto zapier*ala

jak nie minęło 7 dni od kupna to oddawaj auto

kornat pisze:jak nie minęło 7 dni od kupna to oddawaj auto

Jak nie przerejestrowal i w umowie podali kwote wlasciwa a nie mniejsza to moze cos tam uzyskac , tylko ,ze ten "handlarz" przeciez po 2 dniach tez chcial oddac i jakos mu nie wyszlo

Napisane Śro Gru 16, 2009 1:52 pm

Rafalinek pisze:

wsk pisze:Handlarz raczej watpie, zaden handlarz nie kupuje nic w tym stylu woli kupic audi czy golfa 1.9 TDI, mam znajomych handlarzy i mowia ze nigdy na handel nic takiego nie mieli

100% racji, na moje gość kupił, pojeździł przez jakiś czas, zaczęło się rozpadać, zrobił po taniości i za chwilę pójdzie dalej. Kupi jakiś napalony małolat i historia znowu zacznie się powtarzać i tak w kółko. No chyba, że auto trafi na jakiegoś pasjonata, który je z głową odbuduje...

no i kuźwa znowu miałem rację, jak ja tego nie lubię

prorok jaki czy co?