Strona 1 z 1
wyciaganie silnika UT
: czw wrz 01, 2005 9:50 am
autor: cichy
sa jakies triki ktore trzeba znac zeby wyciagnac silnik
planuje to zrobic w najblizszym czasie a nie chce w polowie drogi dowiedziec sie ze cos mi jest potrzebne czego nie mam lub nie wiem jak zrobic

: czw wrz 01, 2005 7:16 pm
autor: ZibiUT
Jak bedziesz wyciągał silnik to najpierw wyjmij od strony kierowcy półosię ze skrzyni a od strony pasażera odkręć przegób.
Silnik spóść do kanału najlepiej tak zrobić.
: czw wrz 01, 2005 8:58 pm
autor: cichy
silnik niebawem bedzie wyciagniety, ale keidy wloze i czy w ogole zloze po rozbiorce i remoncie to nei wiem
mam nadzieje ze mi pomozecie jakby co, szykuje sie na wiosne wiec sporo czasu mam

: sob wrz 03, 2005 3:41 pm
autor: Yaninnya
cichy pisze:silnik niebawem bedzie wyciagniety, ale keidy wloze i czy w ogole zloze po rozbiorce i remoncie to nei wiem
To opisz sobie dokładnie wszystko podczas rozbierania, bo po kilku miesiącach zapomnisz.
: czw wrz 08, 2005 10:15 am
autor: cichy
no i stalo sie, polamalem na polosiach dwa klucze ( w tym stanleya), kurde moczylem, obijalem i nic, nie chce puscic, maci ejakies pomysly??
: czw wrz 08, 2005 10:26 am
autor: ZibiUT
Ale które śruby??
Ampule czy te w kołach??
: czw wrz 08, 2005 10:29 am
autor: cichy
Rozumiem ze Ampule to te na polosiiach (vel przegubach)- te wlasnei nie udaje mi sie odkrecic

: czw wrz 08, 2005 12:04 pm
autor: ZibiUT
No to moze być problem
Kup dobra klucze a nie jakieś z drutu.
Ja mam taki komplecik z rączką takie składane jak rowerowe .
Nie pamiętam firmy ale naprawdę mocne i kosztowały za 6 rozmiarów coś okolo 80 zł jak nie wiecej bo to szfagier kupował.
Obstukaj je dobrze mlotkiem i kluczyk na ampul i jazda.
Jak nie pójdzie to chyba tylko przecinak zostaje. U mnie jednej nie dalo rady i przecinakiem poszlo ale ja miałem już wszystko na wierzchu.
Powodzenia
: czw wrz 08, 2005 12:07 pm
autor: cichy
no niestety klucze mam (mialem) dobre bo pekl mi elasnei Stanley, planuje zakupic jakis podobno dobry klucz (grzechotka) w cenie 80pln (facet w sklepie powiedzial ze jak go ukrece to odda mi kase) wiec mi to pasuje, jeszcze dzisiaj popukam, poleje czym trzeb ai jutro bewde probowal odkrecic, a jak nie to jakos natne, i faktycznie przecinakiem potraktuje.

: czw wrz 08, 2005 12:10 pm
autor: ZibiUT
Ja używam szfagra sprzętu a ma on S&R klucze i takie tam i juz 3 lata i nic się nie dzieje. Oczywiście zakładanie przedlużki na grzechotkę to przesada ale do tego jest zwykly i rączka specjalna
: wt gru 20, 2005 9:40 pm
autor: Yannick
Podepnę się do tematu i zapytam, bo sprawa jest w podobnym stylu. Muszę zdjąć kolektor wydechowy, bo mam urwaną jedną śrubę i są przedmuchy. Mój mechanik powiedział, że nie obejdzie się bez zdejmowania głowicy, odkręcania turbiny, a wiadomo, że są to dość duże koszta (co najmniej nowych uszczelek), tym bardziej, że silnik nie daje znaków, żeby tego wymagał. Czy dałoby się wyjąć silnik w całości, tak, żeby tylko kolektor odkręcić i nie ruszać głowicy? Ile byłoby z tym tak orientacyjnie roboty?
: wt gru 20, 2005 9:54 pm
autor: ziuzio
A jak masz urwaną tą szpilkę?? wystaje coś niecoś

?? Czy wystaje czy nie, da się to zrobić bez ściągania czapki oraz bez wyciągania silnika

. Plan akcji jest prosty:
-ściągasz kolektory, względnie wywalasz turbinę,
-jeżeli szpilka wystaje, to obstukujesz ją, pukasz, próbujesz wykręcić chwytając kleszczami zamozaciskowymi, aż do skutku; jeżeli njednak nie da rady to :
-w zależności od tego która to szpilka urwana próbujesz zatakować wiertarką,
-jeżeli wiertarką jest zbyt niebezpiecznie(czyli jest opcja że wiertło pójdzie krzywo) to odpinasz klemę z akumy(o ile nie zrobiłeś tego wcześniej, co podobno powinieneś zrobić;)), bierzesz ładną nakrętkę M8 i przysztawiasz tak, aby przez środek dziury nakrętki było widać urwaną szpilkę, teraz w drugą rękę rączka miga i spawasz tak, aby wtopić się w szpilkę i przyspawać ją do nakrętki; po ostygnięciu przyspawanej nakrętki poniżej temp "świecenia" bierzesz klucz 13 i wykręcasz urwaną szpilkę(o ile dobrze się wtopiłeś w szpilkę to masz 100% że się właśnie udało:)),
-no i teraz wkręcasz świeżą szpilkę
-składasz wszystko z powrotem na nowych uszczelkach.
: wt gru 20, 2005 9:55 pm
autor: ZibiUT
Da się
Musisz odłączyć od silnika wszystkie przewody,
następnie odkręcić wydech oraz rozkręcić wewnętrzne przeguby.
Potem silniczek lekko w góre i odkrecamy wszystkie poduszki.
Nie zapomnij o zdjęciu IC i chłodnicy oleju.
Jak już odłączysz wszystko co się da i odkrecisz to musisz silnik zdjąc z poduszki przy rozrządzie i zacząć spuszczać w kanał lub samochód podnosić do góry. My tak robiliśmy i poszło najszybciej.
: wt gru 20, 2005 10:29 pm
autor: Yannick
Dziękuję! Tchnęliście we mnie nową nadzieję Panowie

. Jest to jedna ze skrajnych szpilek i nie wystaje, co więcej, nie jest nawet na równo z powierzchnią głowicy, więc tylko wiertarka. Postaram się obgadać sprawę z moim mechanikiem i wszystko się okaże....