Forum Uno Turbo i Punto GT

Nie chodzi tu o to czy na gaz , czy nie, ale za 5 tysiaków nie możesz się spodziewać punciaka w chociażby dobrym stanie, a jak remont żeby to miało ręce i nogi to trzeba dołożyć drugie tyle. Jeżeli zależy ci na PGT to poczekaj, dozbieraj i kup coś w bardziej możliwym stanie.

Palkovky pisze:Kupujac to punto mysle o rozebraniu tego silnika odrazu przegladnieciu turbo uszczelka pod glowica sprawdzenie glowicy wymianie sprzegla, przegladnieciu wszystkiego co trzeba.

czyli kupisz za 5 i dolozysz drugie 5 na remont

Ale wtedy bedzie pewny tego co ma

Palkovky pisze:Kupujac to punto mysle o rozebraniu tego silnika odrazu przegladnieciu turbo uszczelka pod glowica sprawdzenie glowicy wymianie sprzegla, przegladnieciu wszystkiego co trzeba.

Może Ci jeszcze dojść parę rzeczy jak kupisz kaszanę typu zjechany wałek, zajechany wał, uwalona przepływka, wyjechane kanały w głowiczce i różne takie kwiatki, a tu już się spore koszty zaczynają
edit: a o sprzęgło, to akurat bym się nie martwił

Tschoob pisze:

Palkovky pisze:Kupujac to punto mysle o rozebraniu tego silnika odrazu przegladnieciu turbo uszczelka pod glowica sprawdzenie glowicy wymianie sprzegla, przegladnieciu wszystkiego co trzeba.

czyli kupisz za 5 i dolozysz drugie 5 na remont

Dorzuce od siebie taką małą wzmianke. Ja od czasu gdy kupiłem punto gt, czyli w 2005.09 wydałem do dnia dzisiejszego 15190,25zł i nie liczyłem tu kosztów ubezpieczenia, przeglądów, opon czy felg - same ceny części i napraw (praktycznie wszystko robie sam). Wiec jeśli chcesz mieć tanie w utrzymaniu auto to uważaj, żebyś nie trafił na mine, bo kupienie "wraka" pochłonąć może sporo $$ by utrzymać go w stanie gdzie wszystko jest sprawne
Niestety prawda jest taka, że takim autem nie jeżdzą dziadki na emeryturze, jest to jak powiedział kiedyś mój kolega "auto do głupienia"

mam do was jeszcze jedno pytanie: Czy Punto Gt sluzy wam jako samochod do uzytku codziennego czy to taki samochod na weekendy?

Mi służy do pościgania się od czasu i do czasu jazdy na codzień. Wiec czasem jakiś wypad w plener, w góry, raz do roku nad morze. Tyle że spalanie mnie straszy i myśle nad kupnem jakiegoś drugiego auta którym mógłbym jeździć tak ze 3 razy taniej

Ja w tygodniu raczej mało jeżdżę, bo studiuję. Ale jak już to nie tylko żeby się pościgać, na jakieś wypady za miasto, czasami do sklepu po bułki etc. Ogólnie używam auta wtedy, kiedy potrzebuję (wtedy kiedy nie zresztą też, bo lubię jeździć )

goofer007 pisze:

Grzegorz1987 pisze:Krotko i na temat
Punto GT + LPG = KONIEC AUTA

Guzik prawda, GT po modach na źle wystrojonym LPG = koniec auta, ale jak to będzie seryjny gietek, z dobrze wystrojoną sekwencją nic mu nie będzie, stereotyp niszczenia silników przez gaz narodził się przez ludzi którzy montując w starych heblach gaz walczyli tylko o to żeby jeszcze i jeszcze mniej palił i nie obchodziło nikogo takie coś jak AFR czy EGT to tez nie ma się co dziwić że silniki klękały...

Prosta sprawa:
Jeśli stać kogoś na PGT to i na Pb 95/98 też. A nie robić z siebie dusigrosza i montować LPG...
Jak kogoś niestać,żeby lać Pb95/98 do PGT niech sobie kupi TDi...

No i Piękna puenta Ja też nie rozumiem ludzi którzy chcą bawić się w tunerów podnoszą moc w swoim wozidle po czym wsadzają gaz może kogoś urażę sorry za to.... ale ja osobiście ile bym km nie robił i choćby paliwo szło w górę nigdy bym nie zatruł żadnego ze swoich samochodów gazem jedyny gaz jaki widzę w aucie to Podtlenek Azotu potocznie -> NOS pozdrawiam kolegów z podtlenkiem LPG

jak ktoś lubi wspierać nasze państwo i opec to jego sprawa , ja za paliwo przepłacać nie lubie , przy dzisiejszych cenach gazu 100km na trasie kosztuje mnie 16pln za bene musiałbym zapłacić 45pln w mieście jest jeszcze większa różnica , po 10tyś km zostaje mi jakieś 2900 pln (to tak na szybko ) w kieszeni co za to można kupić do punto pozostawiam waszej wyobraźni. prosze pamiętać że przy pałowaniu spalanie dochodzi spokojnie do 25 litrów a to już różnica około 70pln . jeźdże na lpg od 97r i jeszcze żaden samochód nie odmówił mi posłuszeństwa z jego powodu,silnik można zabić równie dobrze źle wystrojoną benzyną więc gadanie że gaz coś uszkadza jest bez sensu, należy też pamiętać że mimo niższej kaloryczności dostajemy paliwo o wyższej liczbie oktanowej. mój post nie ma na celu uświadamiania bądź przekonywania kogokolwiek do montażu lpg są to moje spostrzeżenia z którymi nikt nie musi sie zgadzać

Popieram w 100% ale najwięcej zażaleń na gaz mają ci którzy nigdy samochodu z LPG nie mieli, a szwagrowi polonez się zatarł przez gaz i buda zgniła też przez gaz i w ogóle jest be - macie za dużo siana to wyrzucajcie.

Stać na PGT to i na benzynę stać ??? - Prosta kalkulacja hz10 pokazuje po ilu km się taki gietek zwróci.

ja osobiscie uwazam ze uszkadza silnik bo jest "suchym" paliwem i uszkadza np gniazda zaworowe

- bzdura, paliwo nie ma tu nic do rzeczy, najprosciej jak to sie da wyjasnic- brak paliwa = wysoka temperatura spalin, i jest to bez roznicy czy to gaz czy benzyna. Ci ktorzy wymyslili ta teorie zapewne nie maja pojecia o czym tak naprawde mowia, silnik nie rozroznia jakie to jest paliwo pod warunkiem ze jest odpowiednio dawkowane. Nawet na gazie mozna robic duuuuze moce bez zadnych konsekwencji

turbomaniak pisze:

ja osobiscie uwazam ze uszkadza silnik bo jest "suchym" paliwem i uszkadza np gniazda zaworowe

- bzdura, paliwo nie ma tu nic do rzeczy, najprosciej jak to sie da wyjasnic- brak paliwa = wysoka temperatura spalin, i jest to bez roznicy czy to gaz czy benzyna. Ci ktorzy wymyslili ta teorie zapewne nie maja pojecia o czym tak naprawde mowia, silnik nie rozroznia jakie to jest paliwo pod warunkiem ze jest odpowiednio dawkowane. Nawet na gazie mozna robic duuuuze moce bez zadnych konsekwencji

oczywiscie zgeneralizowalem to...teoria ta dotyczy 99% przypadkow aut w polsce w ktorych jest zle wyregulowane LPG...Poniewaz LPG posiada wyzsza temperature spalanie niz benzyna zla regulacja moze doprowadzic do takich uszkodzen...tak samo jak to ze gaz zawiera wiecej pary wodnej przez co uklad wydechowy(w tym sonda lambda i katalizator a koszta tego nie sa male) jest bardziej narazony na korozje...Gdybysmy mieli w PL takich specjalistow od LPG jak np.w holandii to auta jezdzily by na tym dluuuugo i bezawaryjnie...niestety u nas sie liczy tylko jak najmniejsze spalanie...

tak wiec no offence ja osobiscie nie lubie gazu tylko i wylacznie bo smierdzi

jakbym znal jakiegos naprawde dobrego specjaliste ktory serwisuje 1000~ aut z LPG i potrafi ogarnac temat a nie na czuja ze w 10 sie uda a w 3 nie to ja dziekuje za taki srodek do konserwacji....wole placic haracz panstwu i przewaznie jezdzic na dobrym paliwie...

Jeśli na gazie AFR ma być prawidłowy ( czyli bezpieczny dla silnika ) to tego gazu musi być podawane na tyle dużo że prawie cała oszczędność idzie się paść . Większość instalacji gazowych jest ustawiona tak żeby auto jak najmniej paliło a to jest o wiele za mało dla prawidłowego spalania szczególnie w silniku doładowanym .

Z własnego doświadczenia . W moim Audi kiedyś został założony gaz . Jeśli instalacja została zestrojona tak żeby AFR był prawidłowy w całym zakresie obrotów i obciążeń silnika to samochód palił minimum 17 litrów przy bardzo spokojnej jeździe . A przy agresywnej jeździe auto paliło tyle , że nie było absolutnie żadnej oszczędności względem etyliny .
Instalacja LPG wyleciała z mojego auta po dwóch dniach i więcej gazu w moim aucie nie chcę widzieć .

Jeśli kupujesz sportowe auto to musisz się liczyć z większymi wydatkami na paliwo . A jeśli chcesz jeździć oszczędnie to kup sobie auto oszczędne np. tdi . Ja uważam , że samochód powinien być używany do tego do czego został zaprojektowany .Więc PGT do dynamicznej jazdy a np. tdi jako oszczędny samochód na codzień .

Oczywiście można na gazie zestroić mocne auto i uzyskiwać dużą moc ale nie będzie to miało nic wspólnego z oszczędnością .