dawno nie miałem problemów

, dziś zaczęło coś dię psuć, stojąc na światłach nagle obroty lekko podskoczyły a potem spadły do zera i zgasł ( jakby ktoś przekręcił kluczyki - czyli gaśnie silnik ale kontrolki świecą), w czasie jazdy nie było tego , ktoś może domyśla się o co chodzi , kable WN w marcu zeszłym roku wymieniane, świece również, z palca rozdzielacza zapłonu cieknie (ale to chyba nie to, zresztą nie mam problemów z zapaleniem auta), w czasie jazdy podczas przyspieszania potrafi szarpać ostro prawie do zgaśnięcia, ale jak odpuszcze gaz dalej przyspiesza, lub jak wrzuce inny bieg

, namieszałem ale może ktoś rozszyfruje
